Psychologia
Wymuszają ode mnie pieniądze!
„Pomóżcie! Jest u mnie w szkole dwóch takich typków. Są naprawdę nieciekawi, nigdy nie chciałem mieć z nimi do czynienia, ale stało się – uwzięli się na mnie. Teraz niemal codziennie rano czekają na mnie przed szkołą i chcą ode mnie kasę. Jeśli im nie dam, to robią mi małe manto albo grożą, że pobiją moją młodszą siostrę. Nie jestem kasiasty, a nie będę przecież kraść. Co mam robić?” Sebastian, 14l.
To dzieje się niemal w każdej szkole – wymuszenia, przemoc, żądania coraz wyższych kwot pieniędzy. Dla ofiary takich działań życie staje się koszmarem, z którego pozornie nie ma wyjścia. Co robić, jak poradzić sobie z takimi ludźmi?
Czego możesz się bać?
Czego najczęściej boją się ofiary tych, którzy przemocą próbują zdobyć kasę? Mówi o tym Ola:
– Kiedyś też byłam w podobnej sytuacji. To był koszmar, naprawdę. Najbardziej bałam się donieść na tych dwóch typów z naszej szkoły. Bałam się, że jeśli to zrobię, to oni mnie i tak dopadną i zemszczą się, coś mi zrobią. Byłam przerażona, ale w końcu stanęłam w sytuacji bez wyjścia. Nie miałam już pieniędzy, nie miałam skąd ich wziąć. Poszłam więc do rodziców, powiedziałam im o wszystkim, w końcu zrobiła się z tego niezła awantura. Okazało się, że inni rodzice też wiedzą o problemie, no i ci uczniowie zostali wyrzuceni ze szkoły. Jeszcze przez jakiś czas się bałam, ale mi przeszło po pół roku. Przez ten czas prosiłam mamę, żeby mnie wszędzie odwoziła – wspomina Ola.
Jeśli jesteś ofiarą wymuszeń, to oczywiście możesz bać się zemsty i to zapewne porządnie hamuje cię przed zwróceniem się do kogoś dorosłego. Pamiętaj jednak, że nie masz do czynienia z mafią, a tylko z dwoma albo kilkoma wyrostkami, którzy napadają słabszych. Jedynym rozsądnym wyjściem jest zwrócenie się do rodziców albo do kogoś starszego, a potem – jeśli będziesz odczuwał/-a strach, możesz prosić kogoś o odwożenie cię i przywożenie z różnych miejsc.
Co robić?
Ok, stało się. Masz pecha i jesteś ofiarą wymuszeń. Być może już kilka razy zostałeś/-łaś pobity, może skończyło się tylko na szturchaniu albo groźbach. Niemniej boisz się i nie wiesz, co dalej robić. Istnieje jednak kilka sensownych rozwiązań.
- pomocny dowód
Przede wszystkim – musisz zdobyć dowód na to, co się dzieje. Bez niego będzie ci bardzo trudno udowodnić swoje racje. Na szczęście w tych czasach zdobycie takiego dowodu jest śmiesznie proste. Wystarczy, że włączysz w swoim telefonie opcję nagrywania albo po prostu uruchomisz dyktafon, ukryty gdzieś w ciuchach. Jeśli masz taką możliwość, poproś kogoś o pomoc – niech stoi na uboczu i nagrywa całą sytuację oraz wszystkie słowa. To już naprawdę dużo. Oczywiście nie daj zrobić sobie krzywdy – najpierw powiedz, że nie masz pieniędzy, zmuś wymuszaczy do rzucenia kilka nieprzychylnych dla nich słów, powiedz, że masz już dość tego wszystkiego, że to już trwa miesiące, że nie masz więcej pieniędzy. Chodzi o to, by nagrało się jak najwięcej. A potem, jeśli trzeba, daj im kasę. Nie daj sobie zrobić krzywdy dla głupiego dowodu.
- wsparcie
Jeśli tylko doszły cię słuchy o tym, że nie jesteś jedyną osobą, która jest ofiarą wymuszeń, to koniecznie skontaktuj się z pozostałymi! Razem macie o wiele więcej siły i wpływu na to, co się dzieje. Macie ogromne szanse na wywalenie tamtych ze szkoły i pozbycie się problemu raz na zawsze. Nie musicie się bać!
- z pomocą dorosłych
Z tym, co uda ci się zdobyć, udaj się do kogoś, kto może ci pomóc. Najlepiej – do rodziców. Opowiedz im (szczerze!) o całej tej sytuacji, powiedz, jak to wygląda z twojego punktu widzenia. Reakcja rodziców powinna być prosta – muszą udać się do dyrekcji szkoły i zażądać drastycznych działań, choćby usunięcia typków ze szkoły albo wezwania policji. Jeśli nie możesz liczyć na rodziców (z różnych powodów), to albo poproś o pomoc kogoś innego (np. ciocię) albo udaj się od razu na policję lub do szkoły.
Więcej kasy – więcej kłopotów
Jedno jest pewne – musisz działać. Jeśli chcesz dawać swoim oprawcom kasę w nadziei na to, że w końcu się odczepią, to uwierz, że tak się nie stanie. Wręcz przeciwnie, będzie jeszcze gorzej! Dlatego musisz pokazać im, że się ich nie boisz. Twoja pewność siebie i stanowcze działania to pierwszy krok do tego, aby zwalczyć problem i pokazać tym typom, gdzie jest ich miejsce. Poradzisz sobie, tylko musisz w to uwierzyć. Powodzenia!