Szkoła
Chcę być w szkolnej drużynie!
„Marzy mi się bycie członkiem szkolnej drużyny sportowej – u nas w szkole jest koszykówka. Problem w tym, że nie wiem za bardzo, jak się za to „zabrać”. Jak dołączyć do klubu? I co będzie, jeśli się ośmieszę?” Arek, 14l.
Bycie członkiem szkolnej grupy sportowej to wielki prestiż – może nie aż tak, jak w amerykańskich szkołach, ale bez wątpienia jest to „coś”. Marzy ci się, aby być w takiej drużynie? Dowiedz się, jak do niej dołączyć… i czy w ogóle powinieneś/powinnaś to robić.
„Chcę, bo…” – kilka słów o motywacji
Na początek – kwestia przyczyn, dla których chcesz być w szkolnej drużynie. To one będą wyznacznikiem tego, czy powinieneś/powinnaś w ogóle próbować, czy może od razu dać sobie spokój.
Na pewno jest to dobry pomysł, jeżeli uwielbiasz sport. To nawet świetny pomysł, jeśli dodatkowo wręcz kochasz daną dziedzinę – przykładowo, uwielbiasz piłkę siatkową, a w waszej szkole właśnie zawiązuje się taka drużyna. Lubisz zapach sali gimnastycznej, uwielbiasz rywalizację, wysiłek, treningi. Innymi słowy – chcesz grać!
Z drugiej strony, raczej powinieneś/powinnaś przemyśleć jeszcze tę sprawę, jeżeli twoje motywacje są… ciut inne. O przykładzie mówi Marlena:
– Jestem w szkolnej drużynie siatkarek. Jakiś czas temu do naszej grupy przyjęto Basię. Piękną dziewczynę, która miała nam bardzo pomóc. Problem polegał na tym, że jej się… nie chciało. Wszyscy mieliśmy wrażenie, że ona chce właściwie tylko „wyglądać” na sali gimnastycznej. Nosiła rozpuszczone włosy, chociaż jej przeszkadzały. Osłaniała się przed piłką, jakby się jej bała. Ale strój – zawsze urozmaicony. W końcu nie wytrzymałam i zapytałam, po co to robi – każdy miał już dość jej nieporadnej gry. Okazało się, że „uważa, że to ładnie wygląda i w ogóle jest super, bo siatkarki mają powodzenia u chłopaków”. Dziewczyny się zbuntowały, porozmawiałyśmy z trenerem i jej podziękował. Chyba pomyliła siatkówkę z modelingiem – mówi Marlena.
Niestety, niektórzy pragną być w sportowej drużynie sportowej, ponieważ wydaje im się to takie „modne”. Problem w tym, że nie łączy się to z miłością do sportu, więc tak naprawdę nic z tego nie wychodzi. Jeśli więc też chcesz tylko się „lansować”, to może od razu daj sobie spokój. Bez sensu narobisz sobie wstydu!
Jak się dostać do drużyny?
Załóżmy jednak, że chodzi o sport. Lubisz wysiłek, pot, pracę drużynową. Ale nie wiesz, czy będziesz odpowiednio dobry albo dobra. Co możesz zrobić?
• Spróbuj
Tak, po prostu. Idź porozmawiać z trenerem, powiedz o tym, jakie masz doświadczenie (jeśli masz), powiedz wprost, że sport jest twoją pasją. Albo przyjmie cię do drużyny albo (co bardziej prawdopodobne), będzie chciał najpierw poobserwować, jak sobie radzisz. Daj z siebie wszystko!
• Ćwicz
Załóżmy, że nie wyszło „po twojemu” – trener ocenił twoje umiejętności i stwierdził, że nie wystarczają. Czy to koniec twoich marzeń? Niekoniecznie!
Jedyne, co musisz teraz zrobić, to wziąć byka za rogi i ćwiczyć. Zorganizuj znajomych i sami chodźcie regularne grać albo zapisz się na jakieś zajęcia poza szkołą. Trenuj, ćwicz, próbuj. Dzięki temu po jakimś czasie będziesz mógł/-a spróbować ponownie. Być może okaże się wtedy, że dopiąłeś/-łaś swego. Powodzenia!