Nauczyciele
Bliźnięta w szkole – co wam wolno, a co już nie?
„Mój brat i ja jesteśmy bliźniakami jednojajowymi – jesteśmy praktycznie identyczni. Jednak psychicznie trochę się różnimy, np. ja lubię język polski, on matematykę. I Paweł zaproponował mi teraz, żebyśmy zamienili się – on będzie chodził do odpowiedzi za mnie, ja za niego. Mam wątpliwości – czy jeśli ktoś się o tym dowie, to grożą nam jakieś problemy?” Jarek, 15l.
Co tu dużo ukrywać – chyba każdy z nas chciałby mieć takie rodzeństwo – kogoś, kto wygląda identycznie, a do tego mógłby załatwić za nas np. odpowiadanie ze znienawidzonej matmy. Czy to jednak dobry pomysł? Co wam wolno, a co już jest raczej… głupim pomysłem?
Żarty – ok
Na początek to, co wam wolno – niestety, nie ma tego zbyt dużo. Możecie oczywiście żartować w różny sposób, udawać, że wcale nie jesteście bliźniętami („jestem sam”) albo kazać kumplom zgadywać, kto jest kto. To jest jednak w sumie… na tyle. Czym grożą bardziej zaawansowane postaci wykorzystywania takiego samego wyglądu?
Ty za mnie polski, ja za ciebie matmę
Zacznijmy od nauki. To, że bracia albo siostry, którzy są niemal identyczni, zamieniają się rolami na potrzeby ocen, nie jest dla nikogo nowością. Może się jednak zdarzyć, że w końcu wpadniecie – tak, jak stało się to u Marceliny:
– Moja siostra i ja wymyśliłyśmy kiedyś, że będziemy się zamieniać różnymi „przedmiotami”. Ona zawsze chodziła do odpowiedzi na biologii, ja za nią zdawałam niemiecki. Było super, ale do czasu. Kiedy wygłupiałyśmy się z kumpelami i rysowałyśmy sobie jakieś bzdury na ręce. Potem była biologia i babka wezwała moją siostrę do odpowiedzi. Wstałam, a wtedy jedna z takich lasek, która nas nie cierpi, powiedziała, że to nie jest Zuza, tylko jej siostra. Zrobiło mi się gorąco, a już w ogóle sprawa padła, kiedy ona wskazała na mój rysunek na ręce – Zuza się w to nie bawiła. I się zaczęło! Rodzice do szkoły, spotkanie z dyrektorem, masakra. Dostałyśmy obie obniżone zachowanie ze sprawowania, obie musiałyśmy odpowiadać z ostatnich przedmiotów na wszystkich lekcjach i od tej pory, żeby było sprawiedliwie, jesteśmy przepytywane we dwie. Najpierw ja, potem siostra. U wszystkich nauczycieli. A od rodziców miałyśmy szlaban na trzy miesiące – wspomina Marcelina.
Zawsze może zdarzyć się wam wpadka – tak, jak u Marceliny i Zuzanny. I chociaż sprawa wydaje się zabawna, to w rzeczywistości wcale taka nie jest – wręcz przeciwnie, konsekwencje mogą być naprawdę poważne. Czy warto? Zdecydowanie nie.
Zabawa… w uczucia i seks
Michał i Bartek, bliźniaki z Tczewa, wpadli na inny pomysł, aby wykorzystać swoje podobieństwo. Co zrobili dokładnie?
– Ok, wiemy, że to głupie, ale stało się. Chodzi o to, że Michał mnie dziewczynę, a ja nie. Ona nie była dla niego jakaś szczególnie ważna, ale no cóż… poszła z nim do łóżka. Michał chciał potem z nią zerwać, ale najpierw spytał, czy chcę też stracić „dziewictwo”. Zgodziłem się, bo w sumie co mi szkodziło? I wszystko szło dobrze, aż do czasu, kiedy ta laska zauważyła, że mam na plecach pieprzyk. Zapomniałem o nim, Michał go nie ma! Mega się wkurzyła, wiedziała, że Michał ma brata bliźniaka. Najpierw mnie wyzwała, a potem opisała całą sprawę na fejsie. Potem to już masakra – tyle jadu się na nas wylało, że nie było sensu się nawet tłumaczyć. Ok, wiem, że to było złe, dzisiaj już byśmy na to nie poszli, ale już za późno. Mam tylko nadzieję, że gdy znajdę kiedyś jakąś dziewczynę, to ona się o tym nie dowie – mówi z nadzieją Bartek.
Tego typu działania to zawsze skrzywdzenie kogoś – jakiejś dziewczyny lub niewinnego chłopaka. To naprawdę beznadziejny pomysł! W dodatku, jeśli wszystko wyjdzie na jaw, może się okazać, że stracicie nie tylko przyjaciół, ale też szanse na naprawdę fajny związek z kimś innym. Ludzie, kiedy dowiadują się o takich rzeczach, nie potrafią już wejść w taki związek z pełnym zaufaniem! Szkoda więc przyjaciół i potencjalnych chłopaków/dziewczyn.
Konsekwencje
Jeśli jesteś w gronie tych szczęśliwców, którzy mają identycznego brata lub siostrę, to może cię kusić, aby czasem to wykorzystać. Pamiętaj jednak, aby zawsze, zanim zdecydujecie się już na jakiś podstęp, najpierw wyobrazić sobie możliwe, fatalne konsekwencje swojego zachowania. Może się okazać, że sprawa naprawdę nie była warta ryzyka.