Przyjaźń
Jak utrzymać znajomości z poprzedniej szkoły?
„Niedługo koniec roku szkolnego i zarazem – dla mnie, koniec gimnazjum. Niby się cieszę, że idę do nowej szkoły, ale z drugiej strony jestem przestraszona. Boję się, że nie utrzymam znajomości z ludźmi z klasy, a mamy naprawdę zarąbistą paczkę. Co można zrobić, żebyśmy o sobie nie zapomnieli?” Marta.
Niestety, kiedy paczka znajomych ląduje w różnych szkołach, bardzo często oznacza to koniec wielu przyjaźni. Nie znaczy to jednak, że nie ma żadnego sposobu, aby temu zaradzić – wręcz przeciwnie. Dowiedz się, co możesz zrobić.
Szczera rozmowa
Na początek – porozmawiajcie. Jeśli tego nie zrobicie, to z czasem trudno będzie każdemu z was powiedzieć: „Hej, umawialiśmy się przecież!”. A to ważne, ponieważ znajomości „lubią” rozpadać się stopniowo. Ktoś ma coś innego do roboty, ktoś inny spotyka się z chłopakiem itd. Jeśli umówicie się, że traktujecie się poważnie i nie zapominacie o sobie, to będzie łatwiej się do tego stosować.
Plan ratowania paczki
Ustalcie sobie jakiś ciekawy plan. Świetnym pomysłem jest na przykład spotykanie się w każdy piątek. To naprawdę może się udać, o czym świadczy przypadek Kasi:
– Kiedy odchodziłam z gimnazjum, było mi żal. Strasznie bałam się liceum i tego, że nie będę miała kontaktu z moimi przyjaciółmi. Porozmawiałam z nimi, okazało się, że mają podobne uczucia. I stwierdziliśmy, że nie ma mowy, nie damy się. Umówiliśmy się, że spotykamy się w każdy czwartek popołudniu. Minął prawie rok, a nam się udaje. Oczywiście różnie bywa – jednak osoba nam się wykruszyła, inna zaczęła przychodzić z chłopakiem, czasem ktoś nie może. Ale utrzymujemy fajny kontakt dalej i to jest ważne – mówi Kasia.
Jak widać, da się. Ale nie możecie pozostawić spraw własnemu biegowi.
Spotkania klasowe – to ważna rzecz!
Bardzo ważne jest to, abyście organizowali spotkania klasowe. Jeśli uda wam się robić to z sensem, to być może będziecie spotykać się nawet przez wiele lat! Mówi o tym Miłosz:
– Mój tata spotyka się ze swoimi znajomymi ze szkoły i organizują te spotkania raz w roku. Jestem w szoku, że tak im się to udaje – zawsze przychodzi co najmniej 15 osób! Tata mówi, że kiedyś to sobie obiecali i tak już zostało. Uważam, że to naprawdę świetna sprawa! – mówi Miłosz.
Na początku będzie wydawało wam się to dziwne – w końcu ledwo co się rozstaliście, prawda? Jednak z czasem okaże się, że błyskawicznie minął rok, potem drugi… a wy nadal nie wiecie, co u siebie słychać! Warto więc od razu zaplanować spotkanie. Dzięki Facebookowi będzie to bardzo proste, możecie tez zrobić ankietę w stylu: „Kto planuje przyjść”. Naprawdę warto!
Nie czekaj, aż ktoś się odezwie – sam się odezwij!
Najgorsze, co można zrobić, to czekanie, aż ktoś się odezwie. Jakiś kumpel, koleżanka. Czekasz, aż ktoś sobie o tobie przypomni i jednocześnie napełniasz się żalem, że nikt tego nie robi. Ale przecież ty też nie wykazujesz inicjatywy, prawda? Nie podchodź do sprawy w taki sposób. Zamiast tego, po prostu przełam lody i podejmuj próby kontaktu. Bądź inicjatorem waszych spotkań, organizuj akcje pt. „spotkanie klasowe”, pisz smsy do znajomych. Oczywiście nic na siłę, ale próbować warto!
Nie zawsze się udaje…
Czasem niestety jest tak, że nawet największe wysiłki nie zdają się na nic i super paczka znajomych przestaje się ze sobą spotykać. Cóż, jedyne, co możesz sobie powiedzieć w takiej sytuacji to „trudno”. Na szczęście przed tobą jeszcze mnóstwo super znajomości i jeszcze więcej znajomych. I na tym warto się skupić.
