Kariera i praca
Talent literacki – jak go pielęgnować i rozwijać?
Wszyscy ci mówią, że świetnie piszesz? Zasady ortografii masz w małym paluszku, a kiedy się rozpiszesz, to… nie możesz skończyć? I właściwie to lepiej wyrażasz uczucia pisząc, niż mówiąc? Świetnie – jeśli tak jest, to najwyraźniej posiadasz literacki talent! Istnieje ogromna szansa, że jeśli go nie zaniedbasz, to w przyszłości będziesz naprawdę kochać swoją pracę. A zatem – jak rozwijać talent literacki?
Każdy talent należy rozwijać. Pielęgnować, dbać o niego, chronić. Zaniedbany szybko niszczeje, a akurat ten literacki naprawdę może przydać ci się w życiu. Nie myśl zatem o pisaniu tylko jak o czymś, co umiesz robić i już. Rozwiń skrzydła, a przyniesie ci to w życiu dużo satysfakcji. My podpowiemy ci, jak dbać o ten rodzaj talentu.
- Pisz bloga lub pamiętnik.
Jeśli jesteś osobą skrytą, to afiszowanie się ze swoim życiu na blogu na pewno cię nie zainteresuje. Możesz jednak pisać także pamiętnik „do szuflady”. Dlaczego tak cię do tego zachęcamy? Otóż dlatego, że taka forma pisania zmusza do codziennej twórczości. A regularne działanie jest podstawą pielęgnowania każdego talentu. Ponadto, pisząc o własnych emocjach, szybko nauczysz się opisywania emocji.
- Dużo czytaj.
Być może cię to zaskoczy – masz pielęgnować umiejętność pisania, a my każemy ci… czytać? Ale dokładnie tak – czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj.
Czytanie będzie powodowało, że doskonalenie twojego talentu będzie przychodziło mimochodem. Zaczniesz zauważasz niuanse, formy, rozróżniać tani, słaby styl i piękną twórczość. Obcując z poprawnie pisanymi słowami, sama lub sam będziesz uczył się ich odpowiedniego stosowania oraz pisownie. Poza tym, powiedzmy sobie szczerze – dla osób kochających pisanie czytanie jest często równie przyjemne. Łączysz więc dobre z miłym J.
- Próbuj różnych technik.
Raz na jakiś czas rób sobie małe wyzwania. Fajnie, że lubisz tworzyć opowiadania, ale nie skupiaj się tylko na nich. Spróbuj napisać zabawny felieton, reportaż albo prostą relację. Jeśli tylko masz siły, podejmij się napisania książki.
Pisanie w różnych stylach i formach jest wybitnie uczące. Po pierwsze – przekonasz się, że nie wszystko potrafisz (czyli trochę utrzesz sobie nosa, a w kształtowaniu talentu jest to dobry ruch J). Po drugie – zaczniesz szukać informacji, jak np. napisać dobry reportaż. Po trzecie – za jakiś czas wrócisz do swoich tekstów i zaczniesz znajdować błędy. Na własne oczy przekonasz się, że idziesz w dobrą stronę, a to szalenie motywujące.
- Podejmuj się tego, czego robić nie lubisz.
Załóżmy, że lubisz pisać opowiadania, ale nie cierpisz felietonów. My poradzimy się zatem, abyś raz na jakiś zabrał/-a się właśnie za tę formę twórczości. Szlifowanie talentu to nie tylko dogadzanie sobie (czyli pisanie o tym, co się lubi), ale także podejmowanie wyzwań i pisanie w sposób, za jakim nie przepadamy. To ważne szczególnie, jeżeli planujesz kiedyś związać swoje zawodowe życie właśnie z pisaniem. Kiedy klient wyśle ci zamówienie, nie powiesz przecież: „Nie, dziękuję, felietonów nie lubię”, prawda?
- Proponuj współpracę.
Podstawowym błędem wielu osób, które lubią pisać, jest czekanie z poważnym pisaniem do nieznanego „kiedyś” – „po studiach”, „jak już będę szukać pracy” itd. Ty zrób inaczej – nabieraj doświadczenia już teraz. Masz ułatwione zadanie, bo twój talent wymaga tylko chęci i klawiatury lub choćby tylko kartki i długopisu.
Proponuj współpracę w różnych miejscach. Może być to szkolna gazetka (bycie jej redaktorem to już jakiś prestiż J ) albo korepetycje z języka polskiego. Nie możesz oczywiście pisać za kogoś prac domowych, ale możesz np. pomagać w opanowaniu zasad gramatyki. Istnieją także strony internetowe, które zatrudniają uczniów na darmowe staże – jeśli spodobają się im twoje teksty, być może otrzymasz nawet propozycję dalszej współpracy. Musisz próbować.
Setki kartek, miliony zdań
Jeżeli naprawdę lubisz pisać, to nie powinno cię przerażać to, jak długą drogę pokonasz, zanim zaczniesz pracować np. w redakcji „prawdziwej” gazety. Będą to miliony zdań, mnóstwo pisania, czasem porażki. Ale efekt w postaci pracy, którą się lubi, naprawdę jest tego wart. A poza tym… kto wie, może kiedyś napiszesz nawet własną książkę?