Pasje i hobby
Jak dobrze tańczyć na imprezie?
„Pomocy! Kompletnie nie umiem tańczyć! Do tej pory wydawało mi się, że jest inaczej, ale kumpel powiedział mi, że tak naprawdę wszyscy się ze mnie nabijają. Straciłem tym samym całą pewność siebie, wstydzę się wykonać jakikolwiek ruch na parkiecie. Co robić, jak dobrze tańczyć?” Adrian, 16l.
Umiejętność tańczenia wydaje się być czymś banalnie prostym dopóki… sami nie staniemy na parkiecie. Inni z kolei sądzą, że potrafią tańczyć rewelacyjnie, a dopiero z czasem – jak w przypadku Adriana, okazuje się, że stają się obiektem drwin. Obie te sytuacje są przykre i krępujące, zatem warto coś z tym zrobić. „Coś”, czyli oczywiście nauczyć się dobrze ruszać na parkiecie.
Jaki jest TWÓJ problem?
Pierwszą rzeczą, którą musisz ustalić, jest to, jaki właściwie jest twój największy problem, gdy pojawia się okazja do zabawienia się na parkiecie. Najczęściej powodem kłopotów jest nieumiejętność dopasowania się do wymagań partnera – dotyczy to zwłaszcza dziewczyn, które nie potrafią „dać się poprowadzić”. Dziewczyny te czują dyskomfort, kiedy ktoś próbuje zatańczyć z nimi, nie potrafią przewidzieć ruchów partnera, co skutkuje niezgrabnością ruchów i uczuciem ulgi, gdy w końcu muzyka cichnie. Taki problem miała np. Martyna (16l.):
– Jeśli chodzi o tańczenie na imprezie, to tutaj nie mam większego problemu – o ile oczywiście tańczę z kimś, ale jednak oddzielnie. Problem pojawiał się na wszystkich weselach i wtedy, kiedy ktoś chciał tańczyć, trzymając mnie za ręce. Kompletnie tego nie czułam, koszmar! Popełniałam błędy, deptałam partnerowi po nogach, aż sama czułam swoją drętwość. Okropne… – wspomina Martyna.
Inny problem to ten, który ma wspomniany już wcześniej – czyli mylne wrażenie na temat tego, czy tańczymy dobrze. Dotyczy to najczęściej osób, które sądzą, że tańczą wyjątkowo, oryginalnie, lepiej niż wszyscy. Jeśli więc wyginasz się na parkiecie, szalejesz i próbujesz nowych kroków albo udajesz postaci z teledysków, ale czasem zauważysz rozbawienie u osób, które cię obserwują – to może oznaczać, że nie jest tak dobrze, jak myślisz. Dobra wiadomość jest z kolei taka, że masz dobre warunki do tego, by zacząć świetnie tańczyć.
Kolejna kategoria nieumiejących tańczyć to ci, którzy źle czują się zarówno tańcząc w klubach, jak i na imprezach typu wesele czy bal karnawałowy. Jeśli do nich należysz, to z pewnością ciężko przychodzi ci w ogóle wyjście na parkiet, a kiedy już się tam znajdziesz – niepewnie przestępujesz z nogi na nogę. Głowa do góry – i to da się naprawić!
Jak nauczyć się tańczyć?
Jeśli określiłeś/-aś już, z czym tak naprawdę masz największy problem, to teraz czas na jego zażegnanie. Jak nauczyć się tańczyć?
Najprościej mają dziewczyny, które nie potrafią tańczyć z kimś, na wielkich galach. Tutaj wystarczy po prostu, że poprosisz o pomoc tatę, wujka czy starszego brata – albo kogokolwiek, kto zna się na rzeczy i z kim nie będziesz krępować się podczas ćwiczeń. Taką metodę wybrała Karolina (16l.):
– Po kolejnym weselu w rodzinie powiedziałam sobie: dość. Mam fajnego tatę, który jest w takich sytuacjach bardzo przydatny. Poprosiłam go o naukę i wieczorami, krok po kroku, uczył mnie, co to znaczy „dać się prowadzić w tańcu” i pokazywał kroki. Na początku byłam nerwowa, wydawało mi się, że nic z tego nie wyjdzie. Po miesiącu było już super. Teraz zastanawiam się, czy by czegoś nie wymyślić, żeby wrócić do wieczornych potańcówek z własnym tatą – śmieje się Karolina.
Na początku możesz się krępować, ale spokojnie – to uczucie na pewno szybko minie. A za taką naukę nie zapłacisz nic, oprócz całusa w policzek dla bliskiej ci osoby!
A co, jeżeli tylko wydaje ci się, że dobrze tańczysz, a tak naprawdę wcale tak nie jest? Na początek postaraj się znaleźć kogoś, kto szczerze powie ci, na czym polega problem. Możesz jesteś zbyt oryginalny albo zabierasz za dużo miejsca podczas tańczenia? Potem staraj się opanować te właśnie zachowania i zostawić tylko te, które są w porządku. Jeśli dalej nie będziesz miał pewności, czy tańczysz dobrze, to możesz przypatrzeć się innym – wybierz osobę, która według ciebie dobrze tańczy i postaraj się zapamiętać wykonywane przez nią ruchy.
Zarówno w poprzednim przypadku, jak i u osób, które w ogóle nie lubią tańczyć, bo twierdzą, że zupełnie „tego” nie czują, sprawdzi się uczęszczanie do szkoły tańca. Sprawdź ceny w swojej okolicy, spróbuj wynegocjować rabat i wybierz taką częstotliwość ćwiczeń, na jaką cię stać. Wbrew pozorom, nie jest to aż taki wydatek – zwłaszcza, gdy porozmawiasz z rodzicami na temat małego wsparcia. Istnieje wielka szansa, że na ten cel z przyjemnością dołożą ci nieco grosza.
